"Bo prawdziwa miłość przetrwa wszystko" Ktoś to
wypowiedział te słowa jest w błędzie! Dajmy przykład. Jechałam na
wakacje z rodzicami do Bradoford. Wszystko pięknie, cacy i w ogóle.
Poszłam sobie na plaże i wpadłam na jakiegoś kolesia. Mała gadka szmatka
i okazało się, że do siebie pasujemy. Jedno spotkanie, drugie, trzecie i
zakochaliśmy się w sobie. No wiadomo ja cała szczęśliwa bo pierwsza
prawdziwa miłość. No i nastał dramat jak mieliśmy wyjeżdżać. Poryczałam
się. On mówił, że mnie kocha, że będzie pisał, dzwonił i takie tam.
Zadzwonił! Raz. Później ja chciałam oddzwonić, a w telefonie "nie ma
takiego numeru". Jak się okazało poszedł do x factora i robi teraz
karierę. Pieprzony MALIK!
to tylko fragment nowego opowiadania. Mam nadzieję, że wpadniecie ;)
TU
Cudnie będę wpadać.;*
OdpowiedzUsuń