niedziela, 21 kwietnia 2013

Rozdział 6

 przeczytaj pod rozdziałem




Rano obudziłam się z niezłym bólem głowy. Oczywiście kac morderca uwziął się na mnie. Nadal byłam w sukience, ale nie w swoim pokoju. Zamknęłam oczy i otworzyłam je ponownie. Kurdę gdzie ja jestem? Rozejrzałam się i okazało się, że to pokój Louis'a. Były tam zdjęcia jego i jakieś dziewczyny. Chwila.. Czyli ta cała Eleanor to nie jego prawa ręką?! Jak to możliwe?
Wyszłam z pokoju kierując się do siebie. Jednakże usłyszałam kłótnie kogoś.
- Lou powaliło cię?!
- Ale o co ci chodzi?- zapytał spokojnie.
- Zapraszasz jakieś panienki do pokoju.- ta wywłoka nazwała mnie panienką?! SUUUKA!
- Ona nie jesteś żadną panienką.- ooo słodko.
- A te zdjęcie?
- Jesteś o nią zazdrosna?- zaśmiał się. Czy to miało znaczyć, że jestem gorsza od niej? Nie wytrzymałam i zeszłam na dół pod pretekstem wzięcia tabletek na ból głowy.
- Hej Lou- powiedziałam zaspana i dałam mu buziaka w policzek, ale nie mam pojęcia czemu.
- Hej.
- O wilku rozmowa.
- Mowa cioto.- powiedziałam odwrócona tyłem.
- Poprawiłaś mnie?!- uniosła głos.
- Serio? Nie żartuj.
- Ja nie żartuje nigdy.
- A ta maska? Halloween już dawno był... A nie to po prostu bardzo widoczna deformacja twarzy.- nagle całe 1D się zaśmiało.
- Coś jeszcze?
- No mam małe pytanko.
- Zamieniam się w słuch.
- Gdzie kupiłaś tą zaprawę murarską na ryj?- nie czekając na żaden ruch z jej strony wyszłam.
- DRESIARA!- wrzasnęła za mną Wróciłam się do niej i "przypadkiem" wylałam na jej twarz wodę.
- Nazywaj mnie jak chcesz, ale nie dresiarą bo nigdy nie przeżyłaś tego co ja!

Położyłam się jeszcze. Ale najpierw umyłam się i przebrałam w dresy.
Szłam śliczną polanką, było gorąco a ptaki uroczo ćwierkały. Ubrana byłam w białą koronkową sukienkę przed kolano. Na wydeptanej przez innych dróżce leżała usypana strzałka z płatków róż. Podążałam nią. Dotarłam do wielkiego drzewa obok, którego stał Louis.
- Hej piękna. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła. Ale strasznie mi na tobie zależy...

LOUIS
Poszedłem do jej pokoju bo zrobiło mi się głupio po tej całej awanturze w kuchni. El troszkę poniosło. Zapukałem cicho, ale nikt nie odpowiadał. Bez hałasu podszedłem do śpiącej Sky. Wyglądała tak uroczo i niewinnie.
- Hej piękna. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła. Ale strasznie mi na tobie zależy.- wyszeptałem jej do ucha. Miałem pewność, że tego nie usłyszy skoro wstała. Wyszedłem i z jej pokoju i ponownie przyszedłem zbudzając ją.
- CO TY TU ROBISZ?- wrzasnęła.
- Przyszedłem zobaczyć jak się czujesz.
- Nie wiem po co.
- Tak jakoś.
- To teraz możesz wyjść.- wskazała mi drzwi.
- Czemu taka jesteś?- zapytałem.
- Jaka?
- Taką suką.
- Dlatego, że nigdy nie miałam przyjaciół! Zawsze byłam sama i nikt nie rozmawiał ze mną! Ojciec zostawił mnie wieku roczku! I wszyscy nazywali mnie suką!- powiedziała.
- Nie drzyj się na mnie!- puściły mi nerwy.- Zachowujesz się jak dziwka.
- Pierdol się.- uderzyła mnie w twarz i wybiegła z domu.
Stałem w jej pokoju w osłupieniu.
- Kurwa.- powiedziałem i wybiegłem za nią.

od autorki: lol jakie to nudne -.- mam nadzieję, że komuś to się spodoba i KOMENTUJCIE
Mam dla was konkurs!  Nie długa zakładam nowy blog i chciałabym prowadzić go z jednym z moich czytelniczek. Wystarczy opowiedzieć na pytanie i osoba która będzie najbliżej będzie go ze mną pisać. PYTANIE: Wymień trzech moich ulubieńców.

7 komentarzy:

  1. No to się porobiło ;)
    Mam nadzieję,że Sky i Lou się pogodzą.
    Rozdział świetny ;3
    Lots of love xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, dodawaj częściej te rozdziały. Niech wkońcu oni będą razem :p

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest louis, harry i skay! kedy będzie nowy rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zależy czy bohaterowie z tego bloga, czy ulubienicy z zespołu. Jak z bloga, to Louis, Harry i Skayler. A jak zespołu, to Louis, Harry i Zayn.
    Uwielbiam twojego bloga. ;33

    OdpowiedzUsuń
  5. Konkurs zakończony padła poprawna odpowiwdź

    OdpowiedzUsuń