sobota, 11 maja 2013
Rozdział 17
zapraszam do drugiego opowiadania PRZECZYTAJ NOTKĘ POD SPODEM
Od mojego "zniknięcia" minęło już 5 miesięcy. Louis dzwonił do mnie tak jak reszta, ale na darmo. Nie miałam ochoty z nimi gadać. Tay miał rację. Zniszczył moje życie, a Lou się od mnie odwrócił. Powiem wam więcej. Zostanę matką. Jestem w piątym miesiącu co oznacza, że zaszłam w ciążę kiedy byłam z Louis'em. Moja matka i ojciec cieszą się i obiecali nic nie mówić chłopakom. Zwłaszcza Loczkowi. On by poedział Liam'owi, ten Zayn'owi on za to Niall'owi, a Żarłoczek Lou. Było by po mnie. Zmieniłam numer. Ma go tylko Harreh, Zayn. Niall i Liam. Im najbardziej ufam.
Zajrzałam do lodówki i w poszukiwaniu ogórków. Cały czas je wcinam. Z czekoladą, z lodami. Ze wszystkim jednym słowem. Poszłam do łazienki. Rozczesałam swoje już naturalne włosy. Haha nie malowałam ich i wróciły do poprzedniej barwy. Nawet mi w nich ładnie. Pomalowała je tylko po to żeby się wyróżnić. Na rzęsy nałożyłam tusz.
Założyłam na siebie luźne, podwinięte spodnie z kilkoma przetarciami. Czarną także luźną, koronkową bokserkę. Zarzuciłam na siebie beżowy sweter, Na nogi naciągnęła, białe tenisówki, a na nos pilotki. Do brązowej torby wrzuciłam telefon, portfel, klucze. Spryskałam się perfumami i wyszłam z domu. Moje ciuchy muszą być luźne bo mój brzuszek się zaokrąglił i jest dość duży. Od razu widać, że jestem w ciąży. Przez to, że moje włosy są normalne jestem niezauważana przez paparazzo. No i dobrze bo by się wszystko wydało.
Kiedy szłam parkiem napotkałam Louis'a trzymającego za rękę Eleanor. Nie rozpoznał mnie. Pociągnął mnie z bara.
- Przepraszam.- powiedział patrząc mi oczy, chociaż było mu ciężko przez moje okulary. Nie zważając na niego poszłam dalej. Ale mój telefon się rozdzwonił.
- Hej.- powiedział Harry.
- No cześć.
- Masz czas?
- Jasne.
- To wpadnij do nas za 10 minut. Louis'a nie ma.
- Mogę wejść. Jestem nie daleko więc będę za 10 minut. Mam wam coś do powiedzenia.
- Już się boję.- zaśmiał się.
- Nie trzeba.
Rozłączyłam się i w spokoju poszłam do tego sklepu. Kupiłam ogórki konserwowe, dużo żelków i ciastek. Mimo moich zachcianek dużo nie przytyłam. Mam nadzieje, że nadal będę miała swoją figurę.
Po 10 minutach stałam pod domem 1D. Bałam się jak zareagują na moją wieść. Od razu w progu stanął uśmiechnięty Liam.
- Hej.- przytuliłam go.
- No cześć Sky.- odwzajemnił gest.- Co ty na wojnę idziesz?- zaśmiał się.
- Nie. Zaraz wam powiem.
Tak samo jak z Li przywitałam resztę.
- To co chciałaś nam powiedzieć?- zaczął Styles.
- Jak któryś powie to Lou to pozabijam was na miejscu. Jasne?- odwróciłam się do nich przodem. W efekcie stałam tyłem do drzwi.
- Jasne.- odparli chórem, a ja się rozluźniłam.
- No więc jestem w ciąży.
- Co?- zdziwili się, a Loczek wypluł cała zawartość swojej paszczy.
- Jestem w ciąży z Tomlinsonem.- no i w tym momencie wspomniany przez mnie chłopak.
- Co?- powtórzył Lou.
- O kurwa.- zaklęłam nie odwracając się nawet.
- Będę ojcem?- dopytywał się.
- Może kiedyś będziesz, ale na pewno nie ojcem Lizzy.
- Będę miał córkę?
- Nie masz prawa tak mówić! Liz nie będzie miała ojca.- chłopaki się rozeszli czując kłótnie.
- To co jej powiesz?!- uniósł głos.
- Że ojciec nie żyje.- wzruszyłam ramionami. Wiedziałam, że moim słowami go ranie.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale. Ja wiem, że ten nasz związek był tylko przez te zdjęcia z klubu. A ja głupia się w tobie zakochałam. I nie sądziłam, że będziesz zdolny wykorzystać te udawanie tylko po to żeby się ze mną przespać.
- Skąd to wiesz.?
- Kiedy Paul się dowiedział o tym powiedział mi. Nigdy nie zobaczysz ani mnie, a ni jej!- wykrzyczałam mu w twarz i wybiegłam z domu.
od autorki: się porobiło xd MAM PROŚBĘ. KOMENTUJCIE BO MAM WRAŻENIE ŻE CZYTA CHYBA TYLKO KILKA OSÓB. Z CZTERY ALBO TRZY. A JAK TAK DALEJ PÓJDZIE TO ZAWIESZĘ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow..to teraz się porobiło.
OdpowiedzUsuńSky dobrze powiedziała Lou.
Czekam na kolejny <3
Lots of love xx
Sky złagodniała ale i tak ma swój charakterek
OdpowiedzUsuńSky mu dobrze powiedziała :D
OdpowiedzUsuńo kurcze ! nie spodziewałam się tego !! ;O błagam pisz dalej i w ogóle się nie przejmuj komentarzami ! :D Twój blog jest świetny ..! Na serio :D świetnie piszesz i masz ciekawe historie :D pisz pisz dalejjj ! ♥♥
OdpowiedzUsuńhttp://krejzilajf2.blogspot.com/
Nie zawieszaj serio. Świetny rozdział, czekam no kolejny ! :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. Zaskoczyłas mnie tym rozdziałem.
OdpowiedzUsuńJej *.* Sky w ciąży...... oooo czekam na nn. xD
Twój blog jest jednym z moich ulubionych. ;3 A rozdział jak zwykle super. ^^
OdpowiedzUsuń