Od razu Lizzy zaniosłam do pokoju Lou. On był zachwycony kiedy mógł ją dotknąć, przytulić. Kiedy tylko miała ją na rękach z uśmiechem na twarzy przejechał jej palcem po twarzy.
- Ona jest piękna.- powiedział pełen zachwytu.- Boże jakim byłbym debilem gdybym pozwolił wam odejść.- powiedział patrząc mi w oczy.- Zamieszkaj znów z nami. Będę się nią opiekował. Proszę.
- Lou... Ja.. chciałabym się, ale nie umiem znów ci zaufać.- powiedziałam ze łzami i wyszłam z pokoju.- Przepraszam.
Od razu wyszłam na dwór. Usiadłam na schodach i zaczęłam płakać. Przecież chcę żeby moje słońce miało ojca i w dodatku kocham tą Zebrę. Tylko, że nie umiem mu zaufać. Zranił mnie jak cholera. Nie umiem, nie dam rady.
- Nie płacz.- powiedział Lou i przytulił mnie. Nic mu nie odpowiedziałam. Przytulił mnie mocno, a ja płakałam dalej. Nie mogę sobie z niczym poradzić. Ten natłok emocji.
oczami: Louis'a
Doskonale wiem, że zjebałem sprawę. Nienawidzę się za to. Kocham ją jak głupi. Nie wykorzystał bym jej nigdy.
- Przepraszam Louis. Chcę ci zaufać, ale się boję.
- Słuchaj będziesz jeszcze miała czas. Nie przestanę walczyć o ciebie. Nigdy.- zaprowadziłem ją na koniec działki gdzie była altana i pocałowałem ją. Ona odwzajemniała. Usiadła mi na kolanach. Jednym ruchem zrobiłem tak, że siedziała na mnie okrakiem. Rękę wsunąłem jej we włosy. Ona nadawała tempa. Nasze ręce chodziły po całym ciele. Zdjąłem z niej koszulę, a ona ze mnie. W rekordowym czasie oboje byliśmy w samej bieliźnie. Ona zmysłowo poruszała się na moich kolanach. Boże jak ja za nią tęskniłem. Jej ruchy były zdecydowane. Położyłem się na ławce, a później obróciłem nas. Zdjąłem jej stanik i zacząłem bawić się jej piersiami. Przygryzałem je i ssałem. Odchylała się do tyłu więc wiedziałem, że jej się podoba. Językiem zjechałem niżej. Szybko zerwałem z niej majtki i bawiłem się jej muszelką.
- Prze...przestań.- wyjęczała.- Teraz ja.- Sky kazała usiąść mi. Przejechała ręką po moim torsie. Zjechała do bokserek i uśmiechnęła się. Ściągnęła je i przesunęła ręką wzdłuż mojego członka. Zadrżałem, co ona ze mną wyprawiała. Wzięła go do ust i zaczęła się nim bawić. Ssała i lizała. Było mi cholernie dobrze. Później przerwałem to. Kazałem jej usiąść na kolanach i zabawa się rozpoczęła. Poruszałem się w niej delikatnie.
Po kilkunastu minutach zabawy kiedy miałem już dojść wyjąłem z niej mojego kolegę. Żeby ona doszła przeszliśmy do pozycji 69.
Poleżeliśmy obok siebie trochę i ubraliśmy się.
- Ja lecę już. Pa kochani.- pożegnała się i wyszła wraz z małą.
3 godziny później.....
Siedziałem u mnie w pokoju i przeglądałem internet. "Z ostatniej chwili! Na obrzeżach Londynu miał miejsce wypadek samochodowy. Zginęła jedna osoba, małe dziecko, a kierowce przetransportowano do szpitala w ciężkim stanie. Przyczyną wypadku było uszkodzenie przewodów hamulcowych. Będziemy informować na bieżąco." O kurde. Małe dziecko nie żyje to musi być tragedia do rodziny.
- Louis!- zawołał Liam.
- Co?- zapytałem wchodząc do kuchni uśmiechnięty. Ale kiedy zobaczyłem twarze innych zacząłem się bać.
- Lou usiądź.- zaczął Harry cały zdenerwowany. Zrobiłem jak kazał.
- Sky miała wypadek. Jest w szpitalu.- zaczął Zayn, a ja mu przerwałem.
- Ale wszystko okey z nią? A co z Lizzy?
- Ona nie żyje. Sky jest w bardzo ciężkim stanie.- mój świat się zawalił. Moje dziecko nie żyje. A miłość mojego życia jest w szpitalu.
- Ale ze Sky będzie wszystko dobrze?- pytałem płacząc.
- Jest w śpiączce. Nie wiadomo czy przeżyje.
- A co było przyczyną wypadku?- zapytałem próbując być spokojny.
- Ktoś podciął przewody hamulcowe.
- Jedziemy do niej!- wrzasnąłem.
od autorki: jak mówiłam w ich życiu będzie dramat. Ich mała córka nie żyje :c ale co ze Sky?
Mój świat legł w gruzach.
boże biedna Lizz i Sky a Lou to już wgl :c czekam nn
OdpowiedzUsuńjezu :c co smutny ten rozdział pisz szybko następny
OdpowiedzUsuńooooooo :(
OdpowiedzUsuńSmutno;(
Ale ciekawie:)
Szkoda,że Lizzy nie żyje.:c
Czekam na kolejnyyy ^^
o nie ! Lizzy nie żyje :( Tak współczuję Lou :(
OdpowiedzUsuńI co będzie ze Sky ?
Pisz pisz następny ! ;**
:c
OdpowiedzUsuńLizzy nie żyje ? Jak ,no wiesz co ;C Czekam na nn ,noc więcej nie potrafię napisać ...
OdpowiedzUsuńczekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuń